Mówiono o nim “ostatni bernardyn”, bo był ostatnim zakonnikiem w klasztorze na kieleckiej Karczówce. Samotnie mieszkał tam przez 50 lat. To dzięki niemu dziś możemy podziwiać jeden z najbardziej znanych tego typu obiektów w regionie świętokrzyskim. Chodzi o ojca Kolumbina Tomaszewskiego, o którym właśnie powstaje ciekawy dokument.

Przeczytaj artykuł na Onet.pl — https://wiadomosci.onet.pl/kielce/kolumbin-tomaszewski-powstaje-film-o-legendarnym-zakonniku/4rf71qw

W 2024 r. obchodzone będzie 400-lecie powstania klasztoru, podczas którego historia i legenda “Ostatniego bernardyna” może nabrać dodatkowego znaczenia. To pierwsza filmowa próba pokazania tej wyjątkowej postaci. Pracują nad nią dwie firmy — Unipublica oraz Creative Motion, które realizowało m.in. zdjęcia do dokumentu o kieleckim hip-hopie “CK Dokument”.

- Postacią ojca Kolumbina zainteresowałem się kilka lat temu. Opowiedział mi o niej kiedyś jeden z zakonników, zamykając za mną bramę klasztoru, kiedy opuszczałem go z rodziną po kolejnej wizycie — przyznaje Jarosław Rybus, z wykształcenia dziennikarz i właściciel firmy Unipublica. — Najbardziej fascynuje mnie to, że przez 50 lat jeden człowiek, mimo przeciwności losu, trwał w jednym miejscu, a nie były to łatwe czasy — dodaje.